Déjà vu w Koszalinie

Sezon 2021/2022, 3 minuty do końca III kwarty, tablica w Koszalinie świeci nieubłaganie 67:49. W 13 minut Akademicy odrabiają stratę, doprowadzają do dogrywki, którą dwoma oczkami wygrywają, 98:100. Wczoraj – déjà vu, tyle, że już w połowie II ćwiartki wynik pogroził ekipie AGH, 43:24. Podziałało to na podopiecznych Wojciecha Bychawskiego jak płachta na byka. Kolegów wsadami pobudzili Szymon Szmit (9 pkt, 7 zbiórek), efektownie zbiegając rywalowi za plecami, oraz dobijając równo z syreną Szymon Sobiech (24 pkt, 5 desek), który nie zamierzał poprzestać na 13 oczkach zdobytych do połowy. III odsłonę przyjezdni zaczynają z wysokiego „C” – zza linii 6,75 trafia Patryk Wydra (31 pkt, 7×3, 4 asysty) oraz Sobiech. Gdy Kapitan Paweł Zmarlak (4 pkt, 9 zbiórek, 7 asyst) efektownie odnajduje się pod koszem, a w kolejnej akcji goście wymuszają błąd 24 sekund, zgromadzeni w hali Gwardii fani basketu już wiedzą, że zespół z Krakowa wrócił do gry. Dwoma celnymi osobistymi Michał Lis (5 pkt, 6 asyst) zapala remis, 58:58. Choć gospodarze jeszcze na niecałe 9 minut do końca odskakują na 75:64, to przerwa na żądanie w obozie AZS robi swoje. Wydra wrzuca szósty bieg i pokazuje, że jego ostatnie rewelacyjne pojedynki nie były przypadkiem. Rozgrywający bezlitośnie dziurawi kosz miejscowych z dystansu z każdej możliwej strony, zdobywając tylko w tej kwarcie 16 punktów. Ostatnie jego trafienie na 86:88 wieńczy dzieło i to Akademicy wyjeżdżają z bardzo cennym zwycięstwem! Oprócz już wspomnianych graczy, bardzo dobry występ dał Kacper Rojek, który w 25 minut gry zapisał +15 współczynnika +/-, a także Mohamed Abdelaal notując 7 oczek w 8 minut. Coraz lepiej w drużynie aklimatyzuje się też Tymon Szymański, który zaliczył 4 oczka. Dzięki Panowie za kolejne wspaniałe meczycho! Bilans 3 – 5 i lecimy dalej!
MKKS Żak Koszalin vs AZS AGH Kraków 86:88 (26:22, 28:23, 16:19, 16:24)
AGH:
Wydra 31 (7×3, 4 as.), Sobiech 24 (1×3, 5 zb.), Szmit 9 (7 as.), Abdelaal 7, Lis 5 (6 as.), Rojek 4 (3 zb.), Zmarlak 4 (9 zb., 7 as.), Szymański 4, Leśniak, Orłowski.
Skip to content