11-ste zwycięstwo jest nasze!

Jak gra Suzuki 1 Liga Mężczyzn przy Piastowskiej to nie może być nudno! Wczoraj byliśmy świadkami kolejnego emocjonującego starcia w wykonaniu podopiecznych Wojciecha Bychawskiego i kolejny raz to Akademicy postawili przysłowiową kropkę nad „i”. Prawdziwy „show” dał Wojciech Leszczyński, który zgarnął 30 punktów i pokazał, że niedługo musieliśmy czekać na jego powrót do pełnej formy po kontuzji. Michał Lis z kolei świetnie wyszukiwał swoich kolegów, asystując aż 9 razy i dokładając do tego 8 oczek i 6 zbiórek. Nasi „wysocy” skutecznie czyścili deski – Kapitan Paweł Zmarlak zapisał 7 zbiórek, a Latif 8, do czego oboje dopisali po 5 punktów. Gdy na początku IV kwarty Damian Dyrda wcelował dwa wolne, a Mohamed dwukrotnie upchnął się pod koszem, zrobiło się 61:52. Na odpowiedź przyjezdnych nie trzeba było jednak długo czekać. Run 0 – 12 zmusił krakowską ławkę do skorzystania z przerwy na żądanie. Tablica wyniku pogroziła jeszcze 63:68, ale „Leszczowi” nie drgnęła ręka na linii rzutów osobistych, zaraz też poprawił niecelny rzut kolegi, a w kolejnej akcji wyłuskał piłkę rozgrywającemu i skutecznym 2+1 dał znać Żakowi: „Not in my house!”. Od remisu 70:70 do wyniku końcowego 74:72 siatkę dziurawiły już tylko rzuty wolne i choć zespół z Koszalina miał jeszcze szansę przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, to nadepnięcie na linię boczną atakującego nie uszło uwadze sędziów. Ekipa AGH 11-sty raz w sezonie, a 8-my przed własną publicznością mogła cieszyć się z zasłużonej wygranej. Tym samym Akademicy przeskoczyli dwie kolejne drużyny w tabeli i ulokowali się na XIII miejscu! Teraz przed nami dłuższa meczowa przerwa, a do hali przy Piastowskiej wrócimy 26.02, kiedy to podejmiemy obecnego lidera rozgrywek, drużynę Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych! Będzie się działo, więc bądźcie z nami!